Gorąco, uff jak gorąco! Kiedy żar leje się z nieba chłodzę się nie tylko odpowiednimi napojami. Z pomocą przychodzą również orzeźwiające myśli. Na przykład takie, że w Marrakeszu tudzież innym Bejrucie termometry pokazują nieco ponad 40 stopni. Znaczy się u nich jakby cieplej, a nadal gotują, nadal zachwycają, a nade wszystko – nadal mnie inspirują.
Kuchnia Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki, to prawdziwy wegański raj! Aromatyczne przyprawy i zioła z tamtych stron wielbię od dawna i z niekłamaną radością dodaję do potraw. Ciągle poszukuję, czytam i drogą zakupu nabywam smakołyki z miejsc, w których choć nigdy nie byłem, są mi szczególnie bliskie. Ot, miłość do kuchni, jak to miłość, nikogo i niczego nie wyklucza i zna żadnych granic.
Ostatnio na ten przykład trafiłem na freekeh, czyli tak zwaną szlachetną odmianę kaszy bulgur. Jest to rodzaj grubej kaszy z zielonej pszenicy, która jest prażona w procesie produkcji. Cena trochę zaporowa, ale jednak się skusiłem. Skoro kupiłem, to i danie z rzeczoną kaszą przyrządziłem.
Pieczone warzywa i kasza w tak pięknych okolicznościach przyrody? – zapyta ktoś z przekąsem. Tak, tak, po trzykroć tak! Danie bardzo sycące, ale jednocześnie bardzo orzeźwiające. Wszystko za sprawą zielonego sosu z tahini, natki pietruszki i soku z cytryny. Nie będę owijał w bawełnę: danie urywa dupsko! Po podaniu do stołu, proszę zatem usiąść najwygodniej jak tylko można i nigdzie się nie ruszać. Kto zresztą chciałby ruszać się gdziekolwiek, jak tu takie zniewalające aromaty się unoszą?
Pieczone warzywa z zielonym tahini
Składniki
Sos:
- 1/3 szklanki tahini
- 1/3 szklanki wody
- 1 szklanka pokrojonej natki pietruszki
- sok wyciśnięty z jednej dorodnej cytryny
- 2 łyżki oliwy
- 2 łyżki syropu z agawy
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka soli
Pieczone warzywa:
- 4 marchewki
- 2 bataty
- 1/2 niewielkiej dyni piżmowej
- 2 czerwone cebule
- 1 łyżeczka kuminu
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka płatków chili
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- oliwa
Kasza:
- 1 szklanka kaszy
- 2 i 1/2 szklanki wody
- 1 łyżeczka soli
Przygotowanie
-
Kiedy nasz ulubiony piekarnik będzie nagrzewał się do oczekiwanych 190 stopni, my zabierzmy się za banalnie prosty, błyskawiczny, ale jakże obłędny sos. Proszę wierzyć mi na słowo: ta mikstura naprawdę robi różnicę! Zatem do misy malaksera zaprośmy tahini, sok z cytryny, oliwę, syrop z agawy, czosnek, sól, wodę i natkę pietruszki. Zmiksujmy wszystko na gęsty sos i odstawmy do lodówki.
-
Pora na kaszę. Namoczmy ją najpierw przez 5 minut w zimnej wodzie. Następnie opłuczmy wodą na sicie, odsączmy i wrzućmy do garnka. Zalejmy gorącą wodą (proporcje: na 1 szklankę kaszy, 2,5 szklanki wody), dodajmy sól i gotujmy pod przykryciem na najmniejszym ogniu przez około 30 minut.
-
Sos gotowy, kasza w garnku, czas wrzucić coś do piekarnika. Warzywa obieramy i kroimy w sporych rozmiarów kostkę. Przerzucamy je do odpowiedniego naczynia do zapiekania i przyprawiamy najpiękniej, jak tylko potrafimy. Kumin, cynamon, słodka papryka, sól, płatki chili i słuszny chlust oliwy – oto nasi przyjaciele na dziś. No i jeszcze dłonie, bo czymże innym wymieszać takie dobra? No nie godzi się przecież zapraszać tu żadnej łyżki!
-
Tak przygotowane warzywa wkładamy do rozgrzanego do 190 stopni piekarnika na dwa kwadranse.
-
Dwa kwadranse, to dobry czas, by zadbać o odpowiednie nawodnienie organizmu, Otwieramy, co otworzyć mamy. Pijemy z radością i poczuciem, że nieustająco dbamy o zdrowie.
-
No i to już prawie koniec naszej dzisiejszej podróży. Do upieczonych i obłędnie pachnących warzyw dodajmy ugotowaną kaszę. Całość dokładnie wymieszajmy.
-
Na wielki finał zaprośmy jeszcze nasz zielony sos. Polejmy z rozmachem i uznaniem. Garść świeżej natki pietruszki jest bardziej niż mile widziana.
-
I tyle, i smacznego bardzo!
Wujek Dobra Rada
Kasza freekeh jest naprawdę pyszna, nawet bardzo. Jeśli Szanowne Państwo będzie miało okazję, to proszę skosztować. Jeśli nie, to – tradycyjnie! – rąk nie załamujmy, bo i po co? Do powyższego przepisu spokojnie można użyć kaszy bulgur. Nie ma w domu? Nie ma problemu! Tańsza i bardziej dostępna kasza pęczak też zrobi tu piękną robotę. Głównymi bohaterami są tu przecież aromatyczne przyprawy, zielony sos, no i słabość do miejsc jeszcze bardziej gorących…
Super przepis i myślę że bedzie to mój jutrzejszy obiad 🙂 jestem jednak bezglutenem i nie mogę jeść żadnej z kasz wymienionych wyżej. Czy ma Pan inne propozycje na zamianę kasz? A poza tym to właśnie zrobiłam ramen po raz trzeci z poprzednego wpisu i po prostu… Bajka! Dzięki za inspiracje!
Proszę zatem śmiało dodać kaszę, którą Pani lubi i akurat ma po ręką 🙂 Będzie dobrze! Dzięki za dobre słowo i smacznego bardzo!
O kurde! Faktycznie urywa dupsko 😀 Mega super pyszne danie, plus cynamon – jak dla mnie mistrzostwo świata. I ten sos – połączenie idealne! Dzięki za kulinarny odlot, następnym razem robię podwójną porcję 😀
Cała przyjemność po burakowej stronie 🙂
Właśnie szukam jakiegoś przepisu na wykorzystanie zalegających batatów i chyba znalazłam to na co mam ochotę 🙂 Sos z tahini uwielbiam, a z dodatkiem pietruchy musi być zarąbisty!